Zamów teraz, nie płać przez 14 dniWyprawy na zamówienie to wyprawy szyte na miarę, organizowane w dowolnym terminie, z anglojęzycznym pilotem (z możliwością polskojęzycznej opieki na życzenie). Mogą być realizowane dla dowolnej wielkości grupy.Wyprawy grupowe to zorganizowane wyjazdy z polskojęzycznym pilotem, z określonym terminem i wielkością grupy. Wyprawy Klubu Tugende są przeznaczone wyłącznie dla jego uczestników. Przeczytaj więcej na stronie "Klub Tugende".Przeglądaj wszystkie dostępne wyprawy, podzielone na różne kategorie, aby znaleźć idealną przygodę dla siebie. Możesz wybierać spośród wypraw grupowych, wypraw na zamówienie oraz wypraw przeznaczonych dla członków Klubu Tugende. Każda kategoria oferuje unikalne doświadczenia, starannie zaplanowane, aby zapewnić niezapomniane wrażenia i bezpieczeństwo. Dowiedz się więcej o każdej kategorii, aby znaleźć wyprawę najlepiej odpowiadającą Twoim potrzebom i zainteresowaniom.Możesz wybrać kilka opcji, aby dostosować wyprawę do swoich preferencji. Dostępne poziomy komfortu obejmują różne standardy zakwaterowania, wyżywienia i transportu, co pozwala znaleźć odpowiednią opcję dla każdego uczestnika.Wybierz rodzaj wyprawy, który najbardziej Ci odpowiada. Możesz wybrać kilka opcji, aby dostosować wyprawę do swoich zainteresowań i preferencji. Każdy rodzaj wyprawy różni się stylem i tempem, co pozwala wybrać odpowiednią wyprawę, w pełni dostosowaną do Twoich preferencji i zainteresowań. Możesz wybrać kilka opcji, aby dostosować wyprawę do swoich umiejętności i kondycji. Dostępne poziomy trudności obejmują łatwe, średnie, wymagające i ekstremalne wyprawy, co pozwala znaleźć odpowiednią przygodę dla każdego uczestnika. Wybierz kierunek wyprawy, który najbardziej Ci odpowiada. Możesz wybrać kilka opcji, aby dostosować wyprawę do swoich zainteresowań i preferencji. Dostępne kierunki są podzielone na kontynenty i kraje, co pozwala znaleźć idealne miejsce dla każdego uczestnika. Możliwość wielokrotnego wyboru pozwala wybrać odpowiednią wyprawę, w pełni dostosowaną do Twoich preferencji i zainteresowań. Wybierz typ wyprawy, która najbardziej Ci odpowiada. Możesz wybrać kilka opcji, które będą głównymi aktywnościami w programie wyprawy lub będą stanowić jej motyw przewodni. Dostępne typy to m.in. wyprawy rowerowe, kajakowe, górskie czy rodzinne. Wybierz termin wyprawy, który najbardziej Ci odpowiada. Możesz wybrać kilka opcji, aby dostosować wyprawę do swojego harmonogramu. Dostępne terminy obejmują różne pory roku i długości trwania wypraw, co pozwala znaleźć idealny czas na Twoją przygodę. Każdy termin jest starannie zaplanowany, aby zapewnić najlepsze warunki pogodowe i niezapomniane wrażenia.

Drukpa Kunley – boski szaleniec Bhutanu i duchowy przewodnik bez tabu

Tugende > BHUTAN > Drukpa Kunley – boski szaleniec Bhutanu i duchowy przewodnik bez tabu
Drukpa Kunley

Czy można być oświeconym i jednocześnie niepoważnym? W Bhutanie odpowiedź brzmi: tak. I nie chodzi tu o żart, ale o postać prawdziwego mistrza duchowego – Drukpy Kunleya. Człowieka, którego życie burzyło schematy, prowokowało, oburzało, a jednocześnie… inspirowało do przebudzenia. W tym artykule przyglądamy się jego biografii, legendom, duchowym praktykom i pozostawionemu dziedzictwu – również z naszej osobistej perspektywy, zdobytej podczas wyprawy do Bhutanu.

Kim był Drukpa Kunley?

Drukpa Kunley (1455–1529) urodził się w centralnym Tybecie jako szlachcic – pochodził z zamożnej rodziny, która od pokoleń pielęgnowała związki z duchowością i tradycją buddyjską. Już jako dziecko przejawiał niezwykłą bystrość umysłu i niepokorną naturę, co zauważyli zarówno nauczyciele, jak i duchowni. Zgodnie z oczekiwaniami rodziny został skierowany na ścieżkę klasztorną, zyskując dostęp do edukacji, która dla wielu była wówczas nieosiągalna.

Związany był z tradycją Drukpa Kagyu, jednym z głównych odłamów buddyzmu tybetańskiego, który kładł nacisk na przekaz ustny, indywidualną praktykę i bezpośrednie doświadczenie natury umysłu. Jego nauczycielem był wybitny mistrz Pema Karpo, który widział w Kunleyu potencjał duchowego geniuszu. Ale nawet pod jego opieką młody adept nieustannie kwestionował narzucone reguły, pragnąc znaleźć drogę bliższą życiu niż doktrynie.

Z czasem coraz bardziej dystansował się od konwencjonalnej formy życia monastycznego. Mimo że mógł zostać wielkim uczonym, opatem lub założycielem kolejnego klasztoru, Kunley porzucił oficjalne struktury i wybrał coś, co dla wielu było nie do pomyślenia – życie wędrowca, prowokatora i nauczyciela poza systemem. Świadomie przyjął rolę „szalonego jogina”, który łączy świętość z cielesnością, ironię z głębią duchową, a mistykę z najprostszymi aspektami ludzkiej egzystencji. I choć jego metody budziły kontrowersje, nie sposób odmówić im siły rażenia – do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych i pamiętanych mistrzów buddyzmu Himalajów.

Drukpa Kunley a Bhutan

Po porzuceniu konwencjonalnego życia monastycznego w Tybecie, Drukpa Kunley rozpoczął wędrówkę przez regiony Himalajów, w tym Sikkim i wschodni Nepal. Wędrował bez planu, niesiony intuicją i potrzebą konfrontacji z tym, co żywe, rzeczywiste, cielesne. Jego droga była zarazem duchową pielgrzymką, jak i prowokacją wobec skostniałych reguł, które – jak uważał – oddzielały ludzi od prawdziwego doświadczenia. W końcu dotarł na południe, do Bhutanu, który wówczas był jeszcze siecią luźno powiązanych dolin i klasztorów, nie zaś jednolitym państwem.

Dlaczego osiadł właśnie tutaj? Z jednej strony – odpowiadała mu otwartość mieszkańców tych ziem. Bhutan, mimo że głęboko zanurzony w buddyjskiej tradycji, nigdy nie przyjął jej w sposób dogmatyczny. Z drugiej – kraj ten, choć duchowo zakorzeniony, nie był jeszcze ustandaryzowany religijnie. To dawało przestrzeń dla kogoś takiego jak Kunley: niepokornego, błyskotliwego, nieobliczalnego.

W Bhutanie Kunley prowadził życie wędrownego nauczyciela, pojawiając się znienacka w wioskach, śpiewając swoje nauki, kpiąc z hipokryzji, uzdrawiając śmiechem i seksualnością. To tutaj miał ujarzmić demona w dolinie Lobesa i założyć klasztor Chimi Lhakhang – miejsce, które dziś uchodzi za duchowe centrum jego dziedzictwa. Tu też, według przekazów, miał głosić najwięcej ze swoich pieśni, których część przetrwała do dziś.

Bhutan nie był celem – był naturalną konsekwencją jego ścieżki. Miejscem, które potrafiło przyjąć jego przekaz bez potrzeby cenzury. I właśnie dlatego to Bhutan, a nie Tybet, nosi dziś jego imię jak znak tożsamości: niepokornej, szczerej, cielesnej i pełnej dystansu do własnych iluzji.

Choć Drukpa Kunley urodził się i rozpoczął swoją duchową drogę w Tybecie, to właśnie Bhutan stał się przestrzenią, w której jego dziedzictwo zapuściło najgłębsze korzenie. Właśnie tutaj jego nauki nie tylko przetrwały, ale i przeniknęły do codziennego życia, kultury, symboliki i wyobraźni mieszkańców. Dla wielu Bhutańczyków Drukpa Kunley to nie tylko postać historyczna, ale żywy symbol duchowej odwagi i wolności od konwenansów.

To w Bhutanie – nie w Tybecie – jego imię kojarzone jest z klasztorem Chimi Lhakhang, świętym fallusem, i słynnymi malowidłami, które zdobią tysiące domów w całym kraju. Tu jego dziedzictwo stało się czymś więcej niż wspomnieniem – stało się częścią krajobrazu. Nie tylko fizycznego, ale i mentalnego. Bhutan nie przechowuje pamięci o Kunleyu w muzeum – on wciąż żyje w słowach, gestach, obrzędach, a czasem nawet w żartach.

To, że właśnie w Bhutanie uznano tę niepokorną postać za bodhisattwę, nie jest przypadkiem. Tutejsza duchowość – mimo zewnętrznej powagi – nosi w sobie zgodę na paradoks, na nieoczywistość, na świętość, która nie musi być cicha. Kunley ze swoją śmiałością i humorem idealnie wpisał się w ten bhutański rytm – rytm, który nie oddziela sacrum od życia, tylko splata je w jedną, spójną nić.

Fallus namalowany na ścianie budynku w Bhutanie
Fallus namalowany na ścianie budynku w Bhutanie (fot. Joanna Składanek)

 

Filozofia bez tabu: seks, śmiech i oświecenie

Filozofia Drukpy Kunleya – choć na pierwszy rzut oka wydaje się chaotyczna lub obrazoburcza – była głęboko przemyślana i spójna. Jej celem nie było szokowanie dla samego efektu, ale rozbrajanie złudzeń, które – jego zdaniem – oddzielają nas od prawdy. W centrum tej drogi znajdowało się nie tyle przekraczanie zasad, ile ich prześwietlanie – pytanie, czy za konwencją nie kryje się hipokryzja, a za świętością – strach.

Kluczowe elementy filozofii Drukpy Kunleya:

1. Zderzenie z tabu jako droga do przebudzenia

Kunley świadomie sięgał po to, co zakazane – seks, alkohol, obsceniczność – by wykazać, że to nie treść jest problemem, ale lęk przed nią. Jeśli świętość ma omijać ciało, to jest niepełna. Kunley prowokował nie po to, by niszczyć, ale by obnażać iluzje – szczególnie te duchowe.

2. Śmiech jako forma mądrości

W jego przekazach śmiech odgrywał rolę oczyszczającą. Wyśmiewał duchową dumę, społeczne konwenanse i fałszywe autorytety. Śmiech stawał się dla niego formą praktyki – stanem, w którym umysł przestaje się bronić i staje się gotowy na przemianę.

3. Cielesność jako część ścieżki duchowej

Nie głosił kultu ciała, ale też go nie odrzucał. Jego nauki przypominały, że pragnienia same w sobie nie są przeszkodą – problemem jest przywiązanie do nich albo ich wypieranie. Ciało traktował jako teren praktyki, nie jako coś gorszego od umysłu.

4. Bezpośrednie doświadczenie ponad doktrynę

Kunley nie ufał autorytetom i nie potrzebował formalnych struktur. Jego metoda była radykalnie osobista – uczył przez obecność, kontakt, sytuację. Wierzył, że każde spotkanie może stać się okazją do przebudzenia, jeśli tylko zrezygnujemy z potrzeby kontroli.

5. Przebudzenie przez paradoks

Jego nauki są pełne sprzeczności – nie po to, by mieszać, ale by wytrącić z liniowego myślenia. Kunley pokazuje, że prawda rzadko przychodzi w czystych, wygodnych formach. Często przychodzi w tym, co niewygodne, nieoczywiste i… niepoważne.

Wszystko to czyniło z Drukpy Kunleya nie tyle nauczyciela w klasycznym sensie, ile katalizator. Nie prowadził za rękę – raczej popychał poza strefę komfortu. I może właśnie dlatego jego nauki wciąż działają – bo nie są teorią. Są zaproszeniem do bycia radykalnie szczerym wobec siebie samego.

Drukpa Kunley głosił nauki w formie pieśni, opowieści, żartów i zaskakujących działań. Gdy spotykał fałszywą pobożność – odpowiadał prowokacją. Gdy widział lęk przed cielesnością – łamał go bezpośrednim doświadczeniem. W wielu przypadkach uczył kobiety poprzez akt seksualny, mówiąc, że poprzez ekstazę można doświadczyć natury umysłu. Takie podejście nie mieści się w dzisiejszych ramach ortodoksyjnych religii, ale jego metoda wpisywała się w szerszą tradycję tantrycznego buddyzmu.

„Gdy jesteś wolny od pożądania, wtedy możesz je naprawdę zrozumieć.” – Drukpa Kunley

 

Dziedzictwo Drukpy Kunleya dziś

Podczas naszych wypraw po Bhutanie, postać Drukpy Kunleya powraca regularnie – nie tylko jako wątek historyczny, ale jako żywy element kultury. Mówi się o nim w klasztorze Chimi Lhakhang, wspominają go lokalni przewodnicy, a jego wizerunki – choć rzadko realistyczne – obecne są niemal wszędzie. Gdy stajemy przed domami z ręcznie malowanymi fallusami albo słuchamy historii o świętym, który przekraczał granice, trudno nie odnieść wrażenia, że Bhutan nosi jego dziedzictwo nie jak relikwię, ale jak część własnej tożsamości.

Klasztor Chimi Lhakhang

Położony w dolinie Punakha, klasztor ten znany jest jako „Świątynia płodności”. Został założony przez Kunleya na wzgórzu, gdzie – według legendy – ujarzmił demona i „przybił go” swoim fallusem do skały. To miejsce wraca we wspomnieniach wielu uczestników naszych wypraw jako jedno z najbardziej nieoczywistych. Nie ze względu na estetykę czy historię, ale atmosferę. To tam słyszymy śmiech zmieszany z powagą, gesty symboliczne, które nie są teatralne, tylko zwyczajne. Wiele kobiet przyjeżdża tu po błogosławieństwo potomstwa – ale także wielu mężczyzn podchodzi z szacunkiem do rytuału, w którym nie ma ani kpiny, ani wstydu.

Fallusy w Bhutanie

Malowidła fallusów to temat, który zawsze wzbudza ciekawość wśród naszych podróżników – i zawsze prowadzi do rozmów o tym, czym naprawdę jest duchowość w bhutańskim wydaniu. Symbole te można znaleźć nie tylko na domach, ale również na klasztornych murach, słupach, bramach. Często ozdobione są oczami, językami, ogniem – nie po to, by szokować, ale by chronić. Są talizmanami, nośnikami przekazu, który mówi: „Nie bój się życia. Nie ukrywaj go.”

Podczas jednej z wypraw usłyszeliśmy od młodego mnicha z klasztoru Tamshing w Bumthangu, że fallus nie jest symbolem wyłącznie seksualnym – jest też znakiem odwagi. Odwagi, by spojrzeć na siebie bez udawania. I choć klasztor Tamshing nie jest bezpośrednio związany z Drukpą Kunleyem, jego duch – ten przewrotny, lecz uczciwy – wydaje się być obecny także tam, wśród fresków, modlitw i codziennych gestów.

Właśnie ta ciągłość – między świętym sprzed pięciu stuleci a młodym mnichem w dzisiejszym Bhutanie – pokazuje, że dziedzictwo Drukpy Kunleya nie jest zamknięte w historii. Ono oddycha, śmieje się i uczy dalej – na własnych zasadach.

Nasze refleksje z Bhutanu

Zderzenie z dziedzictwem Drukpy Kunleya bywa dla wielu zachodnich podróżników doświadczeniem wytrącającym z poznawczego komfortu. Bo to nie tylko barwna historia świętego z fallusem. To konfrontacja z tym, jak głęboko – i jak różnie – kultura może traktować kwestie cielesności, duchowości i wstydu.

W świecie, z którego pochodzimy, duchowość przez wieki odcinała się od ciała. Była subtelna, odrealniona, czysta – najlepiej milcząca i powściągliwa. Tymczasem w Bhutanie, za sprawą takich postaci jak Drukpa Kunley, duchowość wraca na ziemię. Mówi głośno. Dotyka skóry. Jest obecna w żarcie, seksualności, prowokacji – i nie traci przez to swojej głębi. Wręcz przeciwnie.

Dla nas to zderzenie nie było łatwe do nazwania. Ale właśnie dlatego było istotne. Zrozumieliśmy, że nie ma jednej definicji świętości. I że wyobrażenia, które nosimy – o tym, co duchowe, a co profanujące – są konstruktem kulturowym, a nie prawdą uniwersalną.

Drukpa Kunley wciąż pełni w Bhutanie rolę lustra. Lustra, w którym można się przejrzeć bez filtra. To lustro nie wygładza, nie uświęca, nie wybiela. Pokazuje człowieka w całości: śmiejącego się, pragnącego, wątpiącego. I w tym wszystkim – zdolnego do duchowej przemiany.

Z Bhutanu wróciliśmy z pytaniami, nie z odpowiedziami. Ale jedno wiemy na pewno: duchowość, która nie boi się śmiechu, jest duchowością, która potrafi przetrwać. I być może właśnie dlatego – mimo upływu wieków – Drukpa Kunley nadal uczy. Wciąż bez tabu.

 

Bibliografia i źródła

  • Himalayan Art Resources – Kolekcja dzieł związanych z Drukpą Kunleyem

Bogata baza ikonografii himalajskiej, w tym dzieła przedstawiające Drukpę Kunleya.
https://www.himalayanart.org/search/set.cfm?setID=1625

  • Oficjalna strona klasztoru Chimi Lhakhang

Informacje o historii, znaczeniu i rytuałach związanych z klasztorem założonym przez Drukpę Kunleya.
https://www.chimilhakhang.com/

  • Wikipedia – Drukpa Kunley

Szczegółowy artykuł encyklopedyczny na temat życia i nauk Drukpy Kunleya.
https://en.wikipedia.org/wiki/Drukpa_Kunley

  • Wikipedia – Chimi Lhakhang

Informacje o klasztorze Chimi Lhakhang, jego historii i znaczeniu kulturowym.
https://en.wikipedia.org/wiki/Chimi_Lhakhang

  • Wikipedia – Malowidła fallusów w Bhutanie

Opis tradycji malowania fallusów na budynkach w Bhutanie, związanej z Drukpą Kunleyem.
https://en.wikipedia.org/wiki/Phallus_paintings_in_Bhutan

 

O autorce:
Joanna Składanek, współzałożycielka Tugende. Studiowała turystykę oraz międzynarodowe prawa człowieka, odwiedziła blisko 100 krajów. Zajmuje się fotografią – zarówno zawodowo, jak i hobbystycznie. Bhutan uwielbia za duchową głębię, serdeczność ludzi i żywe poczucie harmonii między tradycją a codziennością.

Młodzi mnisi w szkole buddyjskiej w Bhutanie
Taniec ognia i nagie rytuały
PODRÓŻ, KTÓRA ZATRZYMA CIĘ W CZASIE

W programie wyprawy:

Festiwal Jambay Lhakhang Drup

Mistyczny festiwal z rytualnym Tańcem Ognia i odważnym Nagim Tańcem, symbolizującym oczyszczenie i harmonię.

Klasztor Tygrysiego Gniazda

Ikoniczny klasztor zawieszony na klifie, symbol duchowości i historii Bhutanu.

Dolina Bumthang

Duchowe serce Bhutanu, pełne mistycyzmu i przyrody.

 


Wyprawy do Bhutanu z Tugende

Podczas naszych wypraw do Bhutanu odwiedzamy lokalne farmy, gotujemy z mieszkankami wiosek i dowiadujemy się z pierwszej ręki, jak wygląda życie w kraju, który walczy o organiczną przyszłość. To nie tylko kulinarna przygoda, ale lekcja pokory i szacunku dla pracy, której owoce trafiają na talerz.

Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda rolnictwo, które jeszcze nie poddało się masowej chemizacji – Bhutan jest miejscem, które warto doświadczyć na własnej skórze.


Przeczytaj także:

Marzy Ci się podróż do Bhutanu? Dołącz do jednej z naszych kameralnych wypraw grupowych albo pozwól nam zorganizować dla Ciebie prywatny wyjazd – dokładnie taki, o jakim marzysz. Stworzymy program szyty na miarę, dostosowany do Twoich zainteresowań, tempa i potrzeb – niezależnie od tego, czy zależy Ci na duchowej refleksji, trekkingach w himalajskich dolinach, czy spotkaniach z lokalną kulturą.

Jeśli jesteś gotowy/a – wypełnij krótki formularz ze wstępnymi informacjami o terminie, wielkości grupy, budżecie i Twoich zainteresowaniach: tugende.pl/wyprawy-szyte-na-miare.


Inne wyprawy, które mogą Cię zainteresować:

Tybet. Mistyczne spotkanie z duszą świata – 1960 USD + 3210 PLN

Kolumbia. Magiczna przygoda – cena 2520 USD/os

Magia Meksyku. Obchody Święta Zmarłych – 2260 USD + 1620 PLN

Sylwester w Kolumbii. Magiczna przygoda – cena 2460 USD/os

Kolumbia. Amazonia i Karaiby – cena 2850 USD/os